Dziwne pytania podczas rozmowy rekrutacyjnej

„Co byś zrobił, gdybyś znalazł pingwina w zamrażarce?” No właśnie – jaka byłaby Twoja odpowiedź? Poznać ją mogłyby osoby z firmy Trader Joe’s. To podczas ich rekrutacji bowiem padło to pytanie. Tutaj kusi nas, żeby dowiedzieć się, jaka byłaby wasza reakcja, kiedy dostalibyście taki case do rozwiązania podczas spotkania? Pewnie bylibyście zdziwieni, może nawet zszokowani? Czemu rekruter mnie o to pyta i co to ma wspólnego z moimi przyszłymi obowiązkami?

Czemu rekruterzy zadają takie pytania?

Pewnie wielu z nas słyszało legendy o dziwnych pytaniach podczas rozmów rekrutacyjnych. Czemu one istnieją? Z jakiegoś powodu rekruterzy muszą mieć w tym jakiś cel. Analizując to, co kandydat odpowie, można się dowiedzieć, jak wypada jego kreatywność, nieszablonowe myślenie oraz działanie w stresie. Pytania takie mogą więc pomóc w identyfikacji tych cech miękkich, a zadanie ich wszystkim kandydatom może być kluczowe w wyborze odpowiedniej osoby. Szczególnie przydatne będą w przypadku pozycji, gdzie konieczne jest działanie poza utartymi schematami. Dzięki takim nietypowym pytaniom można lepiej poznać osobowość i sposób myślenia kandydata. Pokaże to też, jak wypada on pod względem pewności siebie.

Jakie mogą być pytania?

Co roku portal Glassdoor publikuje listę interesujących pytań rekrutacyjnych, które naprawdę padły podczas spotkań. Przyjrzyjmy się więc im. Jeśli chciałbyś pomóc ludzkości w podboju kosmosu poprzez pracę w firmie SpaceX, musiałbyś powiedzieć, w którym miejscu złamie się hot dog (i dlaczego), jeśli ten będzie zwiększał swoją obojętność. To może weźmy coś bardziej przyziemnego? Każdy z nas zna pewnie giganta zakupów, czyli Amazon. Tutaj czeka na nas matematyczna zagadka, bowiem musielibyśmy powiedzieć, ile meczów należy rozegrać, tak by wyłonić zwycięzcę spośród 5623 osób. Trudne? To może coś prostszego? Jak oceniłbyś swoją pamięć? Nie wystarczy oczywiście powiedzieć dobra czy zła. Odpowiednie uzasadnienie mogłoby Ci zagwarantować pracę w Mariocie.

Firmy IT mają w zwyczaju bardzo dbać o pracowników. Na rozmowach kwalifikacyjnych często skupiają się na kwestiach technicznych. Co ciekawe najwięksi potentaci w tym sektorze nie stronią od „dziwnych” pytań. Przed rozmową w Google lepiej sprawdź, jak dużo krów jest w Kanadzie. Dell tymczasem zmusi Cię do przejrzenia playlisty, bowiem będziesz musiał powiedzieć, jaka piosenka najlepiej opisuje Twoją etykę zawodową. Ciekawy temat porusza również Jiffy Software. Pytają bowiem o to, czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się ukraść z pracy długopis. Co tutaj odpowiedzieć, kiedy dużo osób nawet po kilku latach od zakończenia pracy, znajduje w domu firmowe akcesoria.

Jak odpowiadać?

Jak widzimy, dziwne pytania na rozmowie rekrutacyjnej wcale nie należą do prostych. Jaka powinna być nasza odpowiedź? Skąd mamy wiedzieć, jak zlikwidować problem głodu na świecie? I właśnie o to tutaj chodzi. Nikt od nas nie oczekuje poprawnych odpowiedzi (bo często one nie istnieją). Rekruter chce poznać Twój sposób myślenia, Twoją kreatywność i to, co Ci siedzi w głowie. Nic nie stoi więc na przeszkodzie by puścić wodzę fantazji.

Warto tutaj podkreślić jeszcze, że nawet w tego typu strategii rekrutacyjnej, istnieje granica. Nie musisz odpowiadać na pytania, przy których nie czujesz się komfortowo. Jeśli np. rekruter Dell chciałby żebyś zaśpiewał piosenkę, którą wybrałeś, a Ty nie masz na to ochoty, to powiedz, że nie widzisz powiązania tego typu zadania ze swoimi przyszłymi obowiązkami i że nie chcesz tego robić. Firmy, które szanują swoich pracowników, zrozumieją odmowę.

Comments are closed.