Żadna praca nie hańbi – rzeczywistość vs idea

Niestety zdarzają się sytuacje, kiedy to ludzie są wyśmiewani i poniżani tylko ze względu na to, jaką pracę wykonują. Zjawisko to, polegające na zawodowej dyskryminacji istnieje zarówno w Polsce jak i w innych krajach świata. W naszym społeczeństwie mamy hierarchię zawodów. Przykładowo – uważamy, że doktor jest w niej wyżej, niż np. nauczyciel w szkole.

Słów kilka o zawodowej dyskryminacji ze względu na stanowisko

Zjawisko to polega na tym, że w oparciu o nasze przekonania, dajemy innym do zrozumienia, iż ich praca jest mniej wartościowa. Przez to, że zawód takiej osoby nie plasuje się wysoko w naszej hierarchii, samą taką osobę również uznajemy za gorszą od nas. Dajemy temu wyraz w prostych gestach lub słowach. Przykładowo – nie mówimy dzień dobry, proszę czy dziękuję. Nasz kontakt z tymi ludźmi ogranicza się do patrzenia na nich z góry. Nie szanujemy efektów ich pracy – np. chodzimy brudnymi butami po świeżo umytej podłodze. Czujemy, że jesteśmy lepsi od innych – wobec tego możemy zachowywać się i odnosić do nich z wyższością.

Najczęściej ofiarami takiej dyskryminacji są osoby wykonujące pracę fizyczną (np. pracownik produkcji), usługową (np. sprzedawca), porządkowe (np. śmieciarz), lub też zawody niskopłatne (np. rozdawanie ulotek). Inne narażone grupy zawodowe to, między innymi: youtuberzy (słyszą, że to nie jest realna praca) albo pracownicy korporacji (samo określenie korposzczur ma pogardliwy wydźwięk).

Dlaczego uznajemy czyjąś pracę za gorszą?

Podstawą zawodowej dyskryminacji jest założenie, że każdy z nas ocenia świat wedle naszego systemu wartości, oraz że odbiciem wartości człowieka jest zawód, który wykonuje. Jakie opinie mogą więc być fundamentem tego zjawiska? Jest ich wiele – przytoczymy jedynie te, które według nas pojawiają się najczęściej. Pierwszą jest przekonanie, że osoba wykonuje daną pracę, bo jest niekompetentna, niewykształcona i nie jest w stanie wykonywać innych zadań. Mówiąc wprost – uważamy, że nic innego nie potrafi robić, bo np. jest za głupia. Kolejną opinią jest: „ten człowiek tutaj pracuje, bo jest chodzącą porażką i nie radzi sobie z życiem”. Ostatnim z przytoczonych przez nas założeń, będzie powoływanie się na lenistwo. Uważać możemy, że człowiek wykonuje dany zawód, bo nie chce mu się robić nic innego i idzie po tzw. linii najmniejszego oporu.

Jak zwalczać takie przekonania?

Wszystkie te opinie są powiązane ze stereotypami społecznymi. Aby sytuacja się zmieniła – najpierw musimy zacząć od siebie. Poddawajmy refleksjom takie myśli, tak by nie krzywdzić innych. Przydatne w tym będą poniższe trzy argumenty.

Po pierwsze musimy pamiętać, że każda praca jest potrzebna i niesie za sobą realną wartość dla nas wszystkich. Jeśli zabraknie tych „mniej wartościowych” zawodów, całe nasze życie się posypie. Wyobraź sobie, jak po paru dniach wyglądałyby ulice miast, gdyby nagle śmieciarze postanowili, że zrobią strajk. Nie dałoby się żyć. A kto naprawiłby Tobie auto, jeśli wszyscy mechanicy powiedzieliby, że mają dość i idą zostać inżynierami?  

Kolejna nasza rada to – pamiętaj, że każdy ma inne wartości, cele i potrzeby. Nie znasz tych osób – nie wiesz kim są, co nimi kieruje, jaka jest ich historia. Nie powinieneś więc ich oceniać, bo rzeczywistość może być całkowicie inna niż ta, jaką sam sobie kreujesz. Ostatnia sprawa to: praca jest jedną z ról, jakie pełnimy. Wobec tego nie określa nas i nie od niej zależy nasza wartość. Dodatkowo jest to rola zmienna. W każdej chwili możemy zacząć się rozglądać za nowymi ofertami pracy i spróbować wziąć udział w rekrutacji pracowników, w zależności od posiadanych umiejętności i preferencji.

Comments are closed.