Headhunter – łowca wybitnych talentów

Zawód headhuntera, czyli w dosłownym tłumaczeniu “łowca głów”, narodził się prawie 50 lat temu w Stanach Zjednoczonych. W Polsce headhunting zaczęto stosować dopiero w latach 90., wraz z rozwojem dużych firm oraz agencji doradztwa personalnego. Zadaniem headhuntera jest wyszukiwanie wyjątkowo utalentowanych specjalistów, menadżerów, dyrektorów, czy osób posiadających wiedzę i umiejętności w bardzo wąskiej dziedzinie. Następnie, w odpowiedni sposób, przekonanie ich do zmiany aktualnej pracy. Stąd nie należy mylić go z osobami pracującymi w agencji zatrudnienia, czy w urzędzie pracy. Te szukają szeregowych pracowników lub pomagają bezrobotnym znaleźć nowe zajęcie.

Na tropie wymarzonego pracownika

Łowcy głów mają często niełatwe zadanie – dotarcie do specjalisty w wybranej dziedzinie, który aktualnie nie poszukuje pracy. Jednak dzięki fachowej wiedzy i umiejętności poruszania się po rynku pracowników, potrafią tego dokonać. Gdy już go znajdą, muszą jeszcze być pewni, że sprawdzi się na danym stanowisku i odnajdzie w istniejącym już zespole. 

Zanim zacznie się rekrutacja, ekspert określi profil poszukiwanej osoby, sprawdzi rynek i konkurencję. W następnej kolejności, wyszuka i wybierze najlepszych kandydatów. Warto dodać, że headhunter zazwyczaj nie działa przez ogłoszenia, z których korzysta większość pracodawców. To bardziej praca detektywa, który dzięki swoim umiejętnościom, wiedzy i kontaktom potrafi dotrzeć do potencjalnych pracowników. Podstawowym narzędziem pracy są dla niego portale społecznościowe: GoldenLine oraz LinkedIn. Kandydaci uzupełniają tam swoje profile zawodowe, które następnie przegląda rekruter.

Głównym celem dla łowcy głów są osoby niezadowolone z aktualnej pracy lub poszukujące nowych wyzwań, możliwości rozwoju. Czasami obecnie pełnione obowiązki nie są dla nich satysfakcjonujące, dlatego też myślą o zmianie pracy. Tacy pracownicy chętniej korzystają z przedstawionej oferty. Nie zdarza się to jednak często, bo wytypowani specjaliści są zwykle usatysfakcjonowani swoją pracą. Szanse maleją jeszcze bardziej, gdy pracownicy mają dobre zarobki i przyjazną atmosferę w firmie. Wtedy ekspert ma naprawdę trudną misję – musi uświadomić kandydatowi, że u innego pracodawcy będzie mu lepiej.

Łowca idealny, czyli jakie kompetencje powinien mieć nasz bohater?

Przed przyszłymi headhunterami nie stawia się zwykle sztywnych, formalnych wymogów kwalifikacyjnych. Jednak preferowani są absolwenci takich kierunków jak: zarządzanie zasobami ludzkimi, socjologia, psychologia. Niezwykle ważne jest dotychczasowe doświadczenie zawodowe kandydata i cechy personalne. Ekspert musi mieć niebywałą intuicję, zdolności analityczne i negocjacyjne, być komunikatywny i kreatywny. Niezbędna jest także rozbudowana siatka kontaktów.

Headhunter to miks: psychologa, doradcy zawodowego i marketingowca. Ideału dopełni osoba, doskonale zna się na branży, do której rekrutuje. Dlatego rzadko spotkamy eksperta, który poszukuje osób na wiele różnorodnych stanowisk. Nieszablonowy sposób myślenia i otwartość to umiejętności, które powinien także posiadać dobry rekruter. Często zmuszony jest on analizować różne ludzkie zachowania, reakcje i przyglądać się im z obiektywnego punktu widzenia, prawie jak psycholog.

Czasem dłużej znaczy lepiej, czyli po co headhunter firmie?

Mimo, że okres rekrutacji z udziałem specjalisty może trwać od kilku tygodni do około pół roku, efekty jego pracy zdecydowanie są tego warte. Po pierwsze, zamiast przeglądać setki CV, często przypadkowych osób, a potem przeprowadzać wiele rozmów z kandydatami, można skupić się na wybranych osobach. Po drugie, często pracodawcy nie mają dostępu do źródeł, z których korzysta headhunter. A po trzecie, dzięki wnikliwej pracy eksperta mają gwarancję, że rekrutowani spełniają ich wymagania.

Milczenie jest złotem, czyli dyskretny urok headhuntera

Współpracując z łowcą głów warto pamiętać o tym, że jest on zobowiązany do dyskrecji. Wspomniany nie może doprowadzić do sytuacji, w której obecny pracodawca kandydata dowie się o tym, że pracownik rozważa zmianę pracy. Niezależnie od tych opinii, jedno jest pewne. Czasami dopiero nasz “HR-owy Sherlock Holmes” rozbudza w pracowniku myśl o zmianie pracy i bywa impulsem do działania, którego pracownik w innych okolicznościach by nie podjął. Intuicja, przenikliwość, dyskrecja, lupa, ba, niewymiarowy czas pracy, wypisz wymaluj, to współczesna wersja kultowego detektywa. A ten, stosując mało szablonowe metody i chadzając niewytartymi ścieżkami, zawsze gwarantował sukces swojemu zleceniodawcy.

Comments are closed.