Co skrywa kandydat pod maseczką? O trudach pracy rekrutera w czasie pandemii

Pandemia wymusiła na nas izolację społeczną. Nasze życie prywatne i zawodowe uległo całkowitej transformacji. Kontakty międzyludzkie jeszcze bardziej przeniosły się do sieci. Firmy coraz częściej oferują pracę zdalną, aby uniknąć ryzyka zarażenia się wirusem. Co za tym idzie, rewolucja dotknęła także rekrutację pracowników.

Coraz częściej działania rekrutacyjne przekształcają się w formę on-line. Wielu doświadczyło lub słyszało historię o pracownikach, którzy od momentu zaaplikowania, poprzez on-boarding i rozpoczęcie pracy, ani razu nie spotkali się osobiście ze swoimi współpracownikami. Firmy rekrutacyjne również muszą dostosować się do zasad reżimu sanitarnego. Jedne pozostają przy tradycyjnej rekrutacji i spotkaniach twarzą w twarz, z zachowaniem niezbędnych środków bezpieczeństwa, inne przeniosły swoje procesy do sieci. W związku z tym, rekruterzy zmuszeni są nauczyć się na nowo poprawnie interpretować zachowania kandydatów aplikujących na konkretne stanowiska.

Jak tego dokonać przy ograniczeniach, takich jak maseczka zasłaniająca twarz kandydata, czy monitor będący jedynym sposobem na obserwację kandydata?

Maseczka sanitarna zakrywająca twarz jest tu głównym czynnikiem utrudniającym komunikację. Jak wiemy, za pomocą obserwacji mimiki jesteśmy w stanie trafnie ocenić prawdziwe intencje rozmówcy, abstrahując od wypowiadanych przez niego słów. Język ciała, gesty oraz mimika twarzy stanowią ponad 60% całej przekazywanej informacji. Sama wypowiedź słowna drugiej osoby to jedynie niecałe 40%.

Za pomocą obserwacji twarzy jesteśmy w stanie wychwycić mikro ekspresje i idące za nimi ukryte emocje. Odczytywanie komunikatów niewerbalnych stanowi kluczowy punkt dla rekrutera także podczas sesji Assessment Centre. Wychwycone u kandydata emocje pomagają zidentyfikować, czy to co mówi jest spójne z tym jak się czuje. Ułatwiają one weryfikację, jaką osobą jest aplikant. Pozwalają także na prawidłowe pokierowanie procesem rekrutacyjnym i nawiązanie bliższej relacji, co, bez widoku całej twarzy, jest dużo trudniejsze.

Niestety mając na uwadze sytuację pandemiczną na świecie, jeszcze długo będziemy musieli stosować się do zaleceń sanitarnych (w tym przede wszystkim noszenia maseczek). Jak w związku z tym prowadzić rekrutację pracowników i prawidłowo określać ich kompetencje oraz cechy charakteru? Co z Assessment Centre, na którym kandydaci muszą wykonać szereg określonych ćwiczeń oceniających ich umiejętności?

W trakcie spotkania osobistego, mimo maseczki ukrywającej twarz kandydata, rekruter może posiłkować się tzw. mową ciała. Przy ocenie profilu kandydata może on skupić się na interpretacji ogólnej postawy ciała rozmówcy (skulona i zgarbiona, czy wyprostowana i pochylona w kierunku rozmówcy), gestykulacji i sposobie ułożenia dłoni, ruchach oczu, czy tonie głosu.

Jak ocenić postawę kandydata poprzez obserwację mowy ciała w trakcie zdalnej (video) rozmowy rekrutacyjnej?

W trakcie video konferencji rekruter (jak i kandydat) nigdy nie mogą mieć pewności, czy rozmówca nie zajmuje się inną, dodatkową czynnością. Warto zatem zadbać o komfort rozmowy. Dobrze jest poinformować kandydata z czego będzie składać się kolejno wywiad i czego może się spodziewać. Ponadto uwagę kandydata można przyciągnąć początkowym small talk, w celu nawiązania swobodnej spontanicznej relacji. Pozwoli to zmniejszyć napięcie, dzięki czemu zachęcimy kandydata do szczerej rozmowy w której uwidoczni swoje prawdziwe cechy charakteru. W momencie, gdy aplikant skupi swoją uwagę na rozmowie rekrutacyjnej, można poprosić go o takie ustawienie kamery, aby był jak najbardziej widoczny. Wówczas asesor jest w stanie dokonywać lepszej obserwacji gestów i mowy ciała.

Wirtualna rozmowa rekrutacyjna generuje zwykle mniejszą ilość stresu niż jej realny odpowiednik. Mimo dzielącej odległości wciąż jednak jesteśmy w stanie zaobserwować postawę ciała kandydata. To dzięki komunikacji niewerbalnej często możemy dostrzec rozproszenie uwagi kandydata, które w niektórych przypadkach może świadczyć o jego lekceważącej postawie w stosunku do rozmówcy lub oferty pracy.

Czy warto uśmiechać się pod maską? 🙂

Naukowcy potwierdzają, że oczywiście! Uśmiech to określone ułożenie mięśni i ścięgien twarzy, które wiąże się jednocześnie z odpowiednim ruchem czoła, brwi i oczu. Mimo, iż nasze usta pozostają zakryte, wciąż doskonale potrafimy zaobserwować, że nasz rozmówca się uśmiechnął. Świadczą o tym chociażby charakterystyczne zmarszczki w kącikach oczu. Naukowcy twierdzą również, że blokowanie reakcji mimicznych (w tym uśmiechu) może powodować zaburzenia w komunikacji niewerbalnej.

Comments are closed.